Terytorium Essequibo - prawie 160 tys. kilometrów kwadratowych - to olbrzymie obszary dziewiczej puszczy amazońskiej, zamieszkane przez blisko 300 tys. ludzi. Liczba ta stanowi niemal jedną trzecią ludności Gujany. Wzdłuż rzeki Essequibo przebiega naturalna granica między Wenezuelą a Gujaną, wytyczona w 1777 roku, kiedy terytorium to było hiszpańską kolonią. W 2015 roku odkryto tam rozległe złoża ropy naftowej i gazu ziemnego. Ich eksploatację - na podstawie umowy z rządem Gujany - rozpoczęło już amerykańskie ExxonMobil. W przeprowadzonym referendum zadano Wenezuelczykom pytanie, czy popierają dotychczasowe porozumienia międzynarodowe w sprawie granic. 95 proc. z nich opowiedziało się za integracją Essequibo ze swoim krajem. W poniedziałek prezydent Nicolas Maduro ogłosił, że władze w Caracas uznają niedzielne referendum za wiążące. Dodał, że Wenezuela odrzuca orzeczenie międzynarodowych arbitrów z 1899 r., którzy ustalili przebieg granic, kiedy Gujana była jeszcze kolonią brytyjską. Ryzyko wybuchu wojny. Brazylia podjęła kroki Armia brazylijska ogłosiła w środę wzmocnienie obecności na granicy z Gujaną i Wenezuelą w związku z napięciem między tymi krajami. W komunikacie prasowym armia zapewniła, że "poprzez swój system wywiadowczy i system alarmowy prowadzi stały nadzór (...) w celu zagwarantowania nienaruszalności naszych granic". Poinformowano też o "wzmocnieniu żołnierzy i sprzętu" w miastach Pacaraima i Boa Vista w stanie Roraima na północy Brazylii, graniczącym z Gujaną i Wenezuelą. Dodano, że stacjonująca w regionie brygada piechoty, licząca około 2 tys. żołnierzy, "zintensyfikowała akcję obecności" w celu "nadzoru i ochrony terytorium kraju". Wenezuela - Gujana. "Będziemy bronić swojego terytorium" Napięcie między Wenezuelą a Gujaną zaostrzyło się jeszcze bardziej we wtorek, gdy oświadczenia wygłosili prezydenci obu krajów. Przywódca Wenezueli Nicolas Maduro wezwał do utworzenia specjalnej strefy militarnej w pobliżu granicy z Gujaną oraz nakazał przyznanie licencji państwowemu gigantowi PDVSA na wydobycie ropy i gazu w regionie Essequibo. Zaproponował też przyjęcie specjalnej ustawy, zakazującej podpisywania umów z firmami działającymi w branży na podstawie koncesji, przyznanych przez Gujanę. W odpowiedzi gujański prezydent Irfaan Ali stwierdził, że słowa Maduro są "bezpośrednim zagrożenie dla integralności terytorialnej, suwerenności i niezależności politycznej Gujany". - Gujana zintensyfikuje środki zapobiegawcze w celu ochrony swojego terytorium - mówił. - Rozmawiałem dziś wieczorem z sekretarzem generalnym ONZ i kilkoma przywódcami, aby ostrzec ich o tym niebezpiecznym rozwoju sytuacji i desperackich działaniach prezydenta Maduro, które zagrażają prawu międzynarodowemu i stanowią poważne ryzyko dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa - dodał. Konflikt w Ameryce Południowej. "Scenariusz pisany na Kremlu" Możliwa wojna Wenezueli z Gujaną to wypełnienie scenariusza pisanego w Moskwie - twierdzi Michał Bruszewski. Reporter wojenny kilka dni temu w facebookowym wpisie odniósł się do referendum. "I tutaj wchodzi Wenezuela cała na... czerwono. Referendum to nawet nie udaje powierzchownej legalności, ponieważ głosowanie nie obejmuje mieszkańców Gujany (sic!). Oczywiście nie chodzi o żadne sprawy etniczne, czy terytorialne, ale o dwie rzeczy: wywołanie kolejnego kryzysu humanitarno-wojennego oraz przejęcie lub zablokowanie eksportu z Gujany (konkurencyjna walka gospodarcza)" - czytamy. Jak przekonuje Michał Bruszewski, napięcia pomiędzy Wenezuelą i Gujaną są wyjątkowo na korzyść Federacji Rosyjskiej. Uruchomienie kolejnego konfliktu militarnego, w kraju, który wspierany jest przez Stany Zjednoczone, odciągnie uwagę od trwającej wojny w Ukrainie. "To wygląda jak scenariusz pisany w Moskwie. Dlaczego? Władzę Wenezueli chronią rosyjskie aktywa (m.in. dawna grupa Wagnera). To Rosja ratowała na czarnym rynku Wenezuelę, gdy ta utraciła płynność finansową i nie miała nawet pieniędzy na wypłatę żołdu żołnierzom i funkcjonariuszom chroniącym reżim" - przekonuje. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!