Ryzyko konfliktu rośnie. Władimir Putin oskarża Zachód
- Potencjał konfliktu na świecie rośnie - powiedział w piątek Władimir Putin cytowany przez agencję Reutersa. Jego zdaniem winny jest Zachód, którego elity "wszelkimi środkami chcą zachować swoją polityczną, finansową, militarną i ideologiczną dominację".
- Potencjał konfliktu na świecie rośnie i jest to bezpośrednią konsekwencją prób zachodnich elit, by wszelkimi środkami zachować swoją polityczną, finansową, militarną i ideologiczną dominację - powiedział rosyjski prezydent na nagraniu wideo, które zostało odtworzone na szczycie ministrów obrony Szanghajskiej Organizacji Współpracy i grupy krajów byłego Związku Radzieckiego.
- Celowo mnożą chaos i pogarszają sytuację międzynarodową - ocenił Putin. Później oskarżył też Zachód o to, że "wykorzystuje" Ukrainę i jej mieszkańców jako "mięso armatnie" w konflikcie z Rosją.
Putin podkreślał, że "specjalna operacja wojskowa", to w rzeczywistości konflikt między Rosją a Zachodem. Krytykował przy tym państwa, które wspierają Kijów militarnie i finansowo.
Dwa dni wcześniej prezydent Rosji powielił stosowaną przez Kreml narrację jakoby Polska planowała ekspansję na wschód.
- Jeśli chodzi o Polskę, to tam nacjonalistyczni politycy śnią o powrocie tak zwanych terytoriów historycznych, które Ukraina otrzymała od Stalina. I do tego będzie dążyć Polska. Widzimy to. Nie mam wątpliwości - stwierdził Putin podczas spotkania z członkami Rady ds. Praw Człowieka.
Okazuje się też, że prezydent Rosji, który wydał rozkaz napaści na Ukrainę i anektował część jej terytorium, teraz ma zamiar bronić jej przed zagrożeniami. - Jedynym prawdziwym gwarantem integralności terytorialnej Ukrainy w jej obecnych granicach może być Rosja - powiedział.
Pod koniec listopada także szef rosyjskiego wywiadu Siergiej Naryszkin stwierdził w rozmowie dla RIA Novosti, że polski rząd intensyfikuje przygotowania do zajęcia terytoriów zachodniej Ukrainy.