Kandydat na komisarza ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski nie dostał we wtorek zielonego światła od koordynatorów komisji rolnictwa, co mogłoby zakończyć procedurę jego przesłuchania. Europosłowie żądają, aby odpowiedział na dodatkowe pytania - przekazały źródła. Terlecki pytany przez dziennikarzy w Sejmie jak ocenia wystąpienie Wojciechowskiego zaznaczył, że nie był na przesłuchaniu, ale "z tego co wiemy Wojciechowski dobrze wypadł". "Odpowiadał na pytania, których było wiele, bardzo też szczegółowych" - stwierdził szef klubu PiS. Drugi etap Na uwagę, że gdyby Wojciechowski dobrze wypadł, jego kandydatura zostałaby zaakceptowana, Terlecki odparł, że "procedury są takie, że niekoniecznie". "Teraz w drugim etapie może - bądź pisemnie, bądź podczas kolejnego przesłuchania - odpowiedzieć na pytania osób, które mają uprawnienia by je zadawać" - mówił Terlecki. "Już wiemy o terminie takiego spotkania, które będzie jeszcze w październiku" - zaznaczył polityk PiS. Oceny kandydata Po każdym wysłuchaniu przewodniczący danej komisji oraz przedstawiciele grup politycznych (koordynatorzy) spotkają się, by ocenić kandydata. Do otrzymania pozytywnej oceny nominowanego potrzebne jest poparcie koordynatorów reprezentujących co najmniej dwie trzecie członków komisji. Jeżeli nie ma tej większości, kandydat może być poproszony pisemnie o dodatkowe informacje. W takim przypadku możliwe jest też zorganizowanie kolejnego wysłuchania. Jeśli po nim komisja nie będzie zadowolona, wówczas może dojść do negatywnej rekomendacji, co w praktyce oznaczałoby prośbę o wymianę kandydata. W oparciu o rekomendacje komisji parlamentarnych Konferencja Przewodniczących podejmie 17 października decyzję, czy PE ma wystarczające informacje pozwalające na zamknięcie procesu wysłuchań. W przypadku podjęcia takiej decyzji 23 października na posiedzeniu plenarnym w Strasburgu odbędzie się głosowanie w sprawie wyboru Komisji jako całości.