Ryszard Legutko: Jeśli Katarina Barley nie przeprosi, złożę wniosek o jej odwołanie
Wiceszefowa Parlamentu Europejskiego Katarina Barley napisała list do szefa PE Davida Sassolego w sprawie wypowiedzi dla niemieckiego radia, w którym informuje, że jej wypowiedzi zostały źle zrozumiane. Jeśli nie przeprosi za swoje słowa, złożę wniosek o jej odwołanie z funkcji - zapowiedział szef frakcji EKR Ryszard Legutko (PiS).

Legutko wziął w czwartek (22 października) udział w Konferencji Przewodniczących PE, na które poruszona była kwestia wypowiedzi Barley dla niemieckiego radia.
- W sprawie Barley widać, że w Parlamencie Europejskim prowadzona jest gra na zwłokę. Przewodniczący PE David Sassoli poinformował mnie na dzisiejszej Konferencji Przewodniczących PE, że Barley napisała do niego list w sprawie wypowiedzi dla niemieckiego radia, w którym informuje, że jej wypowiedzi zostały źle zrozumiane. W tym liście nie pada słowo przepraszam. Barley informuje też w nim, że chce się ze mną spotkać w tej sprawie - powiedział Legutko.
- Nie zamierzam się jednak z nią spotykać, jeśli nie przeprosi za swoje słowa. To warunek. Jeśli tego nie zrobi, na kolejnej Konferencji Przewodniczących PE złożę wniosek o jej odwołanie z funkcji wiceprzewodniczącej PE. Co więcej, ja nie jestem stroną w tym sporze, ale pośrednikiem, bo to wielu Polaków poczuło się dotkniętych jej słowami - zaznaczył. Jak dodał, listu Barley jeszcze nie widział, ale szef PE poinformował go, że mu go przekaże.
Dwa listy europosłów PiS
W sprawie Barley europosłowie PiS napisali jak dotąd dwa listy do Davida Sassolego w związku z wywiadem udzielonym przez nią 30 września radiu Deutschlandfunk.
"W tym wywiadzie pani Barley, mówiąc w kontekście Polski i Węgier, powiedziała: 'Wir muessen ihn aushungern finanziell'. Słowo 'aushungern', oznaczające 'zagłodzić', jest nie tylko niestosowne lub bezmyślne: jest to podżegająca i prowokacyjna zniewaga wobec dwóch narodów, które zostały wygłodzone w żywej pamięci. Określenie 'finanziell' nie może też umniejszyć szoku, z jakim jej oświadczenie spotkało się w Polsce, na Węgrzech i gdzie indziej" - napisali europosłowie w liście z 5 października.
"Cokolwiek myśli o rządach Polski i Węgier, kontekst jej uwag nie może usprawiedliwiać niewrażliwości i braku szacunku wobec dwóch narodów, które cierpiały przez większość XX wieku. Wszystkich posłów do Parlamentu Europejskiego obowiązują jego normy postępowania, w tym art. 10 ust. 1 Regulaminu, który stanowi, że 'Postępowanie posłów charakteryzuje się wzajemnym szacunkiem i opiera się na wartościach i zasadach określonych w traktatach, a zwłaszcza w Karcie praw podstawowych. Posłowie szanują godność Parlamentu i nie szkodzą jego reputacji'" - zauważyli w liście.
Europosłowie napisali też, że są przekonani, iż uwagi Barley stanowią "poważne naruszenie zasad postępowania, które uzasadnia wcześniejsze zakończenie sprawowania urzędu na podstawie art. 21".
Wniosek o odwołanie
Art. 21 regulaminu PE mówi, że stanowiąc większością trzech piątych oddanych głosów reprezentujących co najmniej trzy grupy polityczne, Konferencja Przewodniczących może przedstawić Parlamentowi wniosek o odwołanie z funkcji przewodniczącego, wiceprzewodniczącego, kwestora, przewodniczącego lub wiceprzewodniczącego komisji, przewodniczącego lub wiceprzewodniczącego delegacji międzyparlamentarnej lub każdej innej osoby wybranej do sprawowania funkcji w Parlamencie, jeśli uzna, że poseł ten dopuścił się poważnego uchybienia.
Parlament stanowi w sprawie tego wniosku większością dwóch trzecich oddanych głosów stanowiącą większość członków Parlamentu.
Z Brukseli Łukasz Osiński