Legutko złożył wniosek Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) o odwołanie Barley z pełnionej funkcji na wtorkowym posiedzeniu Konferencji Przewodniczących (skupia szefów grup i przewodniczącego PE). - Przedstawiłem sprawę na posiedzeniu Konferencji Przewodniczących. Przewodniczący PE David Sassoli powiedział, że przyjrzy się sprawie bliżej, tłumacząc się brakiem czasu i nawałem pracy. Wydaje mi się, że poleci zbadanie transkryptu wywiadu pani Barley i zapewne porozmawia z nią samą. Jeśli mu się uda nakłonić panią wiceprzewodniczącą do przeprosin, to sprawa zostanie zamknięta - powiedział. Ryszard Legutko: Nie sądzę, by Barley przeprosiła Z nieoficjalnych informacji z otoczenia Sassolego - do jakich dotarła PAP - wynika, że przewodniczący PE traktuje sprawę poważnie i będzie się starał nakłonić Barley do przeprosin. Legutko powiedział, że nie sądzi jednak, aby Barley przeprosiła. - Prawdopodobnie będzie liczyła na to, że politycznie grupy, które rządzą w PE, obronią ją - zauważył. Szef EKR zaznaczył też, że słowa wypowiedziane przez Barley zrobiły wrażenie na europosłach z innych krajów. Dodał, że sprawa na pewno wróci do PE. - Przewodniczący PE, jak wydaje się, dość szczerze podchodzi do sprawy. Tak wynikało z bezpośredniej rozmowy, którą z nim odbyłem - wskazał Legutko. Szef frakcji EKR nie wyklucza, że sprawa trafi na sesję plenarną PE. List europosłów PiS Europosłowie PiS napisali w poniedziałek list do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego w sprawie słów Barley dotyczących Polski i Węgier z wywiadu dla radia Deutschlandfunk. Wskazali, że doszło do złamania regulaminu PE, co uzasadnia jej odwołanie z funkcji. "W tym wywiadzie pani Barley, mówiąc w kontekście Polski i Węgier, powiedziała: 'Wir müssen ihn aushungern finanziell'. Słowo 'aushungern' oznaczające 'zagłodzić', jest nie tylko niestosowane lub bezmyślne. Jest to podżegająca i prowokacyjna zniewaga wobec dwóch narodów, które zostały wygłodzone w żywej pamięci. Określenie 'finanziell' nie może też umniejszyć szoku, z jakim jej oświadczenie spotkało się w Polsce, na Węgrzech i gdzie indziej" - napisali w liście. Europosłowie zaznaczyli, że jak dotąd Barley odmówiła przeproszenia za to oświadczenie. Z Brukseli Łukasz Osiński