Mężczyzna chciał przepompować brzeczkę, czyli zaczyn piwny do kadzi fermentacyjnej. Pomylił się i w rezultacie całość płynu popłynęła do oczyszczalni ścieków, a stamtąd do pobliskiej rzeki. Substancje organiczne zawarte w zaczynie weszły w reakcję chemiczną z tlenem rozpuszczonym w wodzie i ryby podusiły się. W konsekwencji browar może zostać teraz ukarany albo wysoką grzywną - nawet do 35 dolarów za każdą martwą rybę - albo odpracować całą tę kwotę na rzecz parków narodowych w Kolorado.