W 2007 r. na swojej stronie internetowej Ryanair zamieścił reklamę biletu w jedną stronę w cenie od 10 euro, łącznie z podatkiem. Zdaniem włoskiego urzędu tani przewoźnik z Dublina powinien był umieścić informację o dodatkowych kosztach związanych z zakupem tego biletu. Ryanair nie uwzględnił opłaty uiszczanej w przypadku, gdy zakupu biletu dokonuje się kartą kredytową. - Rzeczywista kwota, jaką ma do zapłacenia kupujący, może przez to znacznie różnić się od reklamowanej - podkreślił włoski urząd antymonopolowy. Informacja o rzeczywistej cenie biletu była co prawda dostępna na stronie Ryanair, ale dopiero w trakcie procedury zakupu reklamowanego biletu. Nie udało się uzyskać komentarza od firmy Ryanair. Linie te wielokrotnie były już pozywane za swe praktyki reklamowe przez unijne władze antymonopolowe i organizacje etyki reklamy. Sam Ryanair też nieraz pozywał konkurencję, zarzucając jej nieetyczne praktyki.