Organizacja Ibuka, zrzeszająca ocalałych w ludobójstwie w Rwandzie, poinformowała, że odkryty masowy grób był podzielony na 26 mniejszych mogił. Jak pisze AP, informacje o grobie zostały przekazane miejscowym władzom przez człowieka, który po raz pierwszy usłyszał o pochowanych tam ludziach będąc jeszcze dzieckiem. Poprzednie podobne odkrycie miało miejsce w kwietniu br. w dystrykcie Gasabo w pobliżu Kigali. Wówczas znaleziono cztery zbiorowe groby, z których ekshumowano ok. 200 ciał. Mogiły znajdowały się w miejscu, gdzie podczas masakr sprzed 24 lat zaginęło ok. 3 tys. ludzi. Temat tabu Według AP informacje o masowych grobach w wielu miejscach Rwandy to nadal temat tabu. Niektórych mogił najpewniej nie uda się już nigdy odnaleźć, bowiem wiele terenów, gdzie dochodziło do masowych mordów, zostało już zagospodarowanych. Mimo to rząd Rwandy uwrażliwia ludzi, aby wszelkie informacje na temat ewentualnych grobów jak najszybciej przekazywali odpowiednim służbom. Masakra w Rwandzie zapoczątkowana została śmiercią w katastrofie lotniczej 6 kwietnia 1994 roku ówczesnego prezydenta Juvenala Habyarimany z plemienia Hutu, którego samolot został zestrzelony. O jego śmierć Hutu oskarżyli Tutsich. Bojówki Hutu do lipca 1994 r. wymordowały od 800 tys. do miliona Tutsich - jedną dziesiątą ludności. Stacjonujące wtedy w Rwandzie wojska ONZ były bezsilne, gdyż ich mandat nie pozwalał na akcje zbrojne. 21 kwietnia Rada Bezpieczeństwa ONZ podjęła decyzję o wycofaniu większości sił UNAMIR. Wydając rezolucję potępiającą zbrodnie, nie określiła ich jako ludobójstwo. 23 czerwca, za zgodą ONZ, do Rwandy wkroczyły wojska francuskie. W sierpniu Tutsi przejęli władzę. Według obserwatorów ONZ wojska rządowe dokonały w drugiej połowie roku masowych mordów na Hutu w obozach dla uchodźców.