Wysłanie słodkiego symbolu Sycylii w tę niezwykłą podróż odbyło się w pełnym majestacie prawa, a zgodę na eksperyment wydało grupie młodych ludzi z miasta Enna tamtejsze dowództwo pułku lotniczego oraz Urząd Lotnictwa Cywilnego. Film z lotu rurki z kremowym nadzieniem z sera ricotta, ozdobionej kandyzowanymi wisienkami, bije rekordy popularności w internecie. Na ten oryginalny pomysł wpadło dwóch filmowców, którzy rzucając wyzwanie specjalistom z NASA i dzięki pomocy informatyka i elektrotechnika, umieścili cannolo na zbudowanej przez siebie sondzie z balonem wypełnionym helem. Na konstrukcji tej zamontowali małą kamerę z licznikiem wysokości i GPS-em, by zarejestrowała całą trasę przelotu. Dron własnej konstrukcji pod nazwą "Cannolo Transporter" "wystrzelili" 2 lutego z wysokiej skały w pobliżu Enny. Kamera przekazała spektakularne widoki z lotu rurki umieszczonej na jednym z wysięgników, a aparatura zarejestrowała, że wzniosła się ona na wysokość 29.768 metrów nad Ziemią. Operacja na granicy naukowego eksperymentu i żartu zakończyła się pełnym sukcesem. Sonda ze spadochronem - i rurką - wylądowała bez problemu koło pastwiska w rejonie miejscowości Bompietro pod Palermo, czyli w odległości 25 kilometrów od miejsca startu. Największą przeszkodą w dotarciu do konstrukcji po jej wylądowaniu było stado owiec, przez które musieli przedrzeć się autorzy eksperymentu. "To nasz Sycylijski Program Kosmiczny" - żartują. Przyznali, że wysłali przysmak w ramach zakładu, a także po to, by zapewnić trochę zabawy Sycylijczykom. Twórcy Sycylijskiego Programu Kosmicznego zapytani przez media o to, po co wysyłać w kosmos rurkę z kremem, odparli: "A czemu nie?". Zapowiedzieli, że już wkrótce planują kolejną podobną operację. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie to znowu coś z kuchni.