W sumie w wyniku dochodzących do 38 stopni Celsjusza temperatur zmarło w tym kraju od początku tygodnia sześcioro ludzi. Służby ratunkowe mają pełne ręce roboty. Ekipy wyjeżdżały do tysięcy wezwań, z powodu skwaru na ulicach były dziesiątki przypadków omdleń. Według meteorologów w czwartek i piątek słupek rtęci ma sięgnąć 40 stopni Celsjusza. Minister zdrowia Eugen Nicolaescu ostrzegł, że takie temperatury mogą utrzymać się w Rumunii przez cały lipiec. Poprzednia fala upałów w czerwcu spowodowała tam 30 ofiar śmiertelnych.