- Dowody świadczą o tym, że członkowie siatki na dwóch nieakredytowanych uniwersytetach w okręgu Teleorman (południe kraju) w ciągu kilku tygodni fabrykowali dokumenty poświadczające przebieg studiów w dziedzinie ekonomii i zasobów energetycznych dla osób, które nigdy nie chodziły na zajęcia - powiedział rzecznik policji bukareszteńskiej Christian Ciocan. Jak dodał, cena wynosiła 3500 euro. Dokumenty te były następnie składane w akredytowanych uniwersytetach, gdzie dzięki kontaktom członków siatki prawie wszyscy kandydaci zdawali egzaminy dyplomowe - powiedział Ciocan. Pozostali mogli wysłać na egzamin podstawioną osobę za dodatkową opłatą 600 euro. Uczelnie nieakredytowane nie mają w Rumunii prawa organizowania egzaminów dyplomowych.