Przywódca związkowców Ion Iordache powiedział, że strajk dalej trwa. Dodał, że zaprasza administrację zakładów do rozmów. - Uważamy, że decyzja sądu jest nielegalna, gdyż jest sprzeczna z obowiązującym prawem dotyczącym strajków -powiedział Mihai Acsinte, szef wydziału prawnego zakładów. Związkowcy domagają się podwyżek w wysokości 550 lei (ok. 148 euro), a także wyższych premii świątecznych - na Boże Narodzenie i Wielkanoc. Żądają również zniżek na zakup produkowanych samochodów i części zamiennych. Według Iordache'a średnia płaca w fabryce wynosi 1.064 leje (ok. 285 euro), lecz "płaca 2.500 pracowników nie przekracza 780 lei brutto". Dziś związkowcy odrzucili kolejną propozycję dyrekcji - wzrostu wstecznie od 1 stycznia 2008 roku płac brutto miesięcznie o 210 lei (ok. 57 euro) i od 1 września - dodatkowo o 90 lei (24 euro) miesięcznie, a także premii związanej z wynikami produkcji za 2007 rok w wysokości 1.128 lei (300 euro) wypłacanej w miesięcznych ratach. Rumuńska Dacia, od 1999 roku należąca do Renault, w 2007 roku osiągnęła rekordową sprzedaż samochodów: w sumie - w kraju i zagranicą - sprzedała 230 tysięcy aut, o 17,4 proc. więcej niż w 2006 r.