Jak wynika z sondaży przeprowadzanych pod lokalami wyborczymi (exit pools), w trakcie wyborów, których stawką było 35 miejsc w Parlamencie Europejskim, na kandydatów Partii Demokratycznej oddało głosy 31,7 procent wyborców. - Jesteśmy najważniejszą partią polityczną w Rumunii - powiedział po opublikowaniu pierwszych, nieoficjalnych wyników przewodniczący Partii Demokratycznej Emil Boc, nawiązując do powszechnych opinii, że pierwsze euro-wybory są zarazem sprawdzianem politycznym przed wyborami powszechnymi, które mają się odbyć za niespełna rok. Na drugim miejscu w niedzielnych wyborach znalazła się rządząca Partia Narodowo-Liberalna premiera Calina Popescu-Cariceanu, z poparciem 15,2 proc. wyborców. Wynik ten, choć skromny, jest i tak lepszy od sondaży przedwyborczych, które dawały jej tylko 13 procent poparcia, co odzwierciedla rozczarowanie społeczeństwa rumuńskiego wolnym tempem wprowadzania reform. - Jest to wspaniały wieczór dla Partii Narodowo-Liberalnej, ponieważ zdołaliśmy przekroczyć oczekiwania - skomentował wynik Popescu-Tariceanu.