Górnicy zostali odcięci od świata w kopalni Elandsrand na głębokości ponad 2 km, gdy oderwał się fragment rury i uszkodził instalację elektryczną, unieruchamiając główną windę. Do ewakuacji używano mniejszej windy, która może pomieścić tylko 75 osób. Wszyscy są cali i zdrowi, chociaż bardzo zmordowani przedłużonym pobytem w kopalni, gdzie temperatura osiągała 40 stopni Celsjusza. Kopalnie w RPA, która przoduje w wydobyciu złota, są najgłębsze na świecie. Związki zawodowe często krytykują właścicieli kopalń za to, że w niedostatecznym stopniu zapewniają bezpieczeństwo górników.