Vernon Kruger zamieszkał w beczce zawieszonej 25 metrów nad ziemią w połowie listopada. Miał przed sobą jeden cel: pobić rekord Guinnesa, który w 1997 roku został ustanowiony przez niego samego. Wówczas spędził nad ziemią 67 dni. Pobił własny rekord W poniedziałek, 20 stycznia, 52-latkowi udało się pobić swój własny rekord. Obecnie mieszka na szczycie słupa już ponad 70 dni."Pobiłem właśnie swój własny rekord. 22 lata temu pobiłem rekord brytyjski, który wynosił 54 dni. Wydłużyłem go do 67 dni. Tym razem spróbuję dobić do około 80" - mówił Kruger w rozmowie ze "Sky News". Życie 25 metrów nad ziemią Mężczyzna, który na co dzień zajmuje się nurkowaniem, przyznał, że spanie w drewnianej beczce nie jest łatwe. "Beczka jest mała. Śpię w pozycji embrionalnej i budzę się obolały. (...) Pierwszy tydzień był najgorszy, ale teraz już przywykłem. To niesamowite, jak ciało szybko potrafi się przystosować" - relacjonował rekordzista dla "Sky News". Jak informują zagraniczne media, Kruger nie jest całkowicie odizolowany: ma kontakt z osobami, które przychodzą pod słup, by z nim porozmawiać. Oprócz tego ma też dostęp do telefonu i social mediów. Brytyjski dziennik "The Guardian" podaje, że jedzenie jest podawane mężczyźnie w wiklinowym koszyku przez jego zespół. Beczka 52-latka posiada też system odprowadzania wszelkich nieczystości. Mężczyzna myje się dwa razy w tygodniu w niewielkiej misce. Codziennie rano ćwiczy też ze swoim trenerem, który instruuje go z ziemi, 25 metrów niżej. "Zapomniałem już, dlaczego tu jestem" W rozmowie ze "Sky News" rekordzista przyznał: "Tak naprawdę zapomniałem już, dlaczego tu jestem. Miałem kilka dobrych powodów, ale zapomniałem o nich". Kruger został przetransportowany do beczki na pokładzie helikoptera. Na ziemię wróci prawdopodobnie w ten sam sposób.