Według doniesień rozgłośni SAfm Lekota zapowiadał, iż do powołania nowego ugrupowania dojdzie podczas zjazdu krajowego, planowanego na 2 listopada. Rozłam w ANC, partii o 96-letniej tradycji i rządzącej w RPA od obalenia apartheidu w 1994 roku, był przewidywany już od pewnego czasu. Właśnie za chęć powołania nowego ugrupowania zawieszono członkostwo Lekoty w Afrykańskim Kongresie Narodowym. Lekota - były członek rządu i sojusznik prezydenta Thabo Mbekiego - wystąpił do obywateli z apelem o uczestnictwo w zjeździe krajowym i zachęcał ich do debaty na temat - jak to określił - głównych nurtów w partii rządzącej i przyszłej strategii. Lekota ustąpił z funkcji ministra obrony po tym, jak ANC zmusiło Mbekiego do dymisji. Odejścia Mbekiego domagali się przeciwnicy i rywale w ANC. Przegrał on walkę o władzę z Jacobem Zumą, który odsunął go od kierowania partią w grudniu ubiegłego roku. W 2005 roku Mbeki zdymisjonował Zumę, który był wówczas wiceprezydentem. Przyczyną był skandal korupcyjny związany z wielomiliardowym kontraktem na broń. Na Zumie ciążyły zarzuty przyjęcia łapówek, jednak w tym miesiącu sąd oczyścił go z zarzutów. Dzięki temu Zuma bez przeszkód będzie mógł startować w wyborach prezydenckich. Ma duże szanse na zwycięstwo. Zwolennicy Zumy z ANC i młodzieżówki komunistycznej domagali się nie tylko ustąpienia Mbekiego, ale także wydalenia go z partii.