O odwołaniu środowej wizyty Komorowskiej spekulowały holenderskie media. Szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek napisała w oświadczeniu przekazanym PAP w środę wieczorem, że wizyta Anny Komorowskiej w Holandii, z uwagi na zaistniałe okoliczności i ujawnione przez niektóre gremia przejawy dyskryminacji, była niezwykle potrzebna i ważna. "Pierwszej Damie szczególnie zależało na rozmowie z Polakami mieszkającymi w Holandii, poznaniu ich opinii, doświadczeń i problemów dnia codziennego" - napisała Trzaska-Wieczorek. - W procesie przygotowania różne warianty były rozważane, ale ten (anulowania wizyty - red.) nigdy nie był rozważany serio - powiedział polskim dziennikarzom po ceremonii otwarcia Stańczyk. Zastrzegł, że wariant anulowania wizyty w kontekście atmosfery wokół portalu PVV był rozważany "w sensie planów technicznych". - Wszystkie scenariusze były rozważane i podjęto, moim zdaniem, właściwą decyzję, którą myśmy rekomendowali - powiedział ambasador. PVV utworzyła antyimigracyjny portal internetowy, na którym zbierane są donosy na pracowników z Europy Środkowej i Wschodniej. Wywołał on protesty w Polsce, ponadto rezolucję potępiającą portal przyjął Parlament Europejski. Rząd Holandii oficjalnie nie potępił strony PVV, zaznaczając, że jest to wyłącznie inicjatywa partyjna. Stańczyk podkreślił, że udział prezydentowej Anny Komorowskiej w ceremonii otwarcia sezonu w holenderskich ogrodach nie jest wydarzeniem politycznym. - To jest wydarzenie budowania pozytywnej strony relacji polsko-niderlandzkich i statusu Polski w tym kraju - ocenił. Zaznaczył, że otwarcie sezonu w Keukenhof to "wyjątkowy dzień" dla Holendrów i dobra okazja, by w stosunkach polsko-holenderskich pojawił się "inny, lepszy dla Polaków kontekst". - Międzypaństwowe stosunki są dobre i przetrwają takie próby jak strona internetowa - powiedział ambasador. - Wzywam do nieprzeceniania tego (strony PVV - red.). Jest to inicjatywa wąskiej grupy, od której separują się praktycznie wszyscy. Żałuję, że nie dystansują się, tylko niektórzy wyłącznie separują - dodał. Wyjaśnił, że dystansowanie się powinno opierać się na określeniu, "w oparciu o jakie własne zasady inicjatywa partii Geerta Wildersa nie podoba się i nie powinna mieć miejsca". Stańczyk mógł w ten sposób odnosić się do postawy holenderskiego premiera, który nie potępił inicjatywy PVV, lecz jedynie odciął się od niej, podkreślając, że strona nie prezentuje stanowiska rządu. W środę przed ceremonią otwarcia sezonu w holenderskich ogrodach w Lisse Anna Komorowska spotkała się w polskiej ambasadzie w Hadze z przedstawicielami Polonii. - Pani prezydentowa zorientowała się w sytuacji Polaków w Holandii, wyraziła swoje wsparcie dla polskiej społeczności, zachęcała do działania na rzecz praw Polaków, do organizowania się, szukania odpowiednich środków w odpowiedzi na inicjatywy takie jak partii Wildersa. Moim zdaniem to wystarcza - ocenił ambasador.