Sekretarz generalny Ban Ki Mun otworzył konferencję, w której uczestniczą delegacje z ok. 40 krajów i organizacji międzynarodowych; wśród uczestników są szefowie dyplomacji Rosji i USA, Siergiej Ławrow i John Kerry. W czasie ceremonii otwarcia Ban oświadczył, że przed zgromadzonymi stoją wielkie wyzwania. Wezwał strony syryjskiego konfliktu do zaangażowania w celu rozwiązania kryzysu. Zaapelował o zapewnienie organizacjom humanitarnym natychmiastowego dostępu do potrzebujacych w Syrii. Konferencja, zwana Genewą 2, była wielokrotnie przekładana ze względu m.in. na spory wokół listy uczestników. Syryjska opozycja groziła bojkotem spotkania po wystosowaniu w ostatnich dniach przez ONZ zaproszenia wobec Iranu, uznawanego za głównego sojusznika syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada. Ostatecznie po protestach krajów zachodnich Ban Ki Mun wycofał zaproszenie dla Iranu i Syryjska Koalicja Narodowa zapowiedziała swój udział. Jak się wydaje, stanowiska przedstawicieli syryjskich władz i opozycji są nie do pogodzenia. Opozycja domaga się bezwarunkowego ustąpienia Asada, który pozostaje u władzy od 2000 roku. Damaszek z kolei jako główny cel konferencji określił "walkę z terroryzmem" i nie bierze pod uwagę rezygnacji prezydenta. Irański prezydent Hasan Rowhani oświadczył w środę, że szanse na porozumienie są niewielkie. - Z powodu nieobecności na spotkaniu wpływowych graczy wątpię, by Genewa 2 przyniosła sukces, jeśli chodzi o walkę z terroryzmem i możliwości zakończenia kryzysu w Syrii" - mówił. "Konferencja Genewa 2 już poniosła fiasko, jeszcze zanim się rozpoczęła - dodał prezydent Iranu. Wojna domowa trwa w Syrii od marca 2011 roku i według syryjskich obrońców praw człowieka pochłonęła życie ponad 130 tys. ludzi.