Na początku sesji de Mistura i członkowie Wysokiego Komitetu Negocjacyjnego (HNC), który reprezentuje główne ugrupowania opozycji, mieli surowe miny i sprawiali wrażenie spiętych - pisze Reuters. Oczekuje się, ze delegacja syryjskiego rządu dotrze do Genewy w piątek. Podczas dwóch pierwszych rund negocjacji pokojowych w Genewie nie doszło do bezpośrednich rozmów między przedstawicielami reżimu w Damaszku i opozycji, a de Mistura spotykał się naprzemiennie z dwiema stronami. Druga runda zakończyła się 24 marca bez konkretnych postępów. Specjalny wysłannik ONZ obiecywał, że gdy obie strony wrócą do stołu negocjacyjnego, skoncentruje się na różniących je kwestiach. W międzyczasie spotykał się z władzami w Moskwie, Damaszku czy Teheranie, by zbadać możliwości popchnięcia negocjacji naprzód. Jednocześnie w Syrii rozgorzały walki, które były testem dla częściowego rozejmu w terenie, a rząd przeprowadził wybory parlamentarne, nazywając głosowanie pokazem poparcia dla prezydenta Baszara el-Asada. Porozumienie między reżimem w Damaszku a syryjskimi rebeliantami i opozycją może być trudne do wypracowania, ponieważ opozycja żąda odejścia prezydenta Asada, natomiast on sam przewiduje sformowanie narodowego rządu jedności, w którego skład wchodziłyby różne siły polityczne, w tym także przedstawiciele obecnych władz. W trwającym od 2011 roku konflikcie od lutego br. obowiązuje uzgodniony przez Rosję i USA rozejm, który nie przewiduje wstrzymania ataków przeciwko dżihadystycznemu Państwu Islamskiemu oraz związanemu z Al-Kaidą Frontowi al-Nusra. Wojna domowa w Syrii dotychczas kosztowała życie ponad 270 tysięcy ludzi.