Głównym tematem dyskusji był unijny budżet na lata 2021-27 oraz pakiet odbudowy, czyli dodatkowy fundusz na odbudowę gospodarczą po pandemii COVID-19. Unijni urzędnicy nieoficjalnie potwierdzili, że premier Mateusz Morawiecki zagroził odrzuceniem przez Polskę budżetu Wspólnoty, jeśli wypłata pieniędzy będzie uzależniona od praworządności. Informacje tę przekazał później sam premier (więcej TUTAJ). Komunikat po rozmowie "Premier podkreślił w rozmowie (z kanclerz Angelą Merkel - red.), że uznaniowe mechanizmy, oparte na arbitralnych, politycznie motywowanych kryteriach nie mogą zostać zaakceptowane. Nie uwzględniają one istotnych, merytorycznych aspektów prawa europejskiego, a ich przyjęcie mogłoby doprowadzić do usankcjonowania stosowania podwójnych standardów, odmiennego traktowania poszczególnych państw członkowskich UE" - podano w komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu. Polskie władze argumentują również, że proponowane rozwiązania są niezgodne z konkluzjami Rady Europejskiej z lipca 2020 roku i budzą "poważne wątpliwości prawne" w świetle brzmienia Traktatów. Jak zaznaczono w komunikacie, uznaniowość w przypadku tego mechanizmu sama w sobie budzi poważne zagrożenia dla praworządności w UE. "Dlatego Polska nie może zaakceptować takiej wersji mechanizmu, prowadzącej do prymatu politycznych i arbitralnych kryteriów nad oceną merytoryczną" - głosi komunikat po rozmowie premiera Morawieckiego z kanclerz Merkel. Do końca roku Niemcy przewodniczą pracom w Radzie Unii Europejskiej. Nie tylko budżet Rozmowa polskiego premiera z niemiecką kanclerz dotyczyła także "kontynuacji i wzmocnienia współpracy" między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi. Chodzi tu między innymi o relacje gospodarcze, bezpieczeństwo, w tym energetyczne, a także polityki klimatycznej i współpracy wielostronnej. "Istotnym obszarem współpracy pozostanie także obrona kolektywna realizowana w ramach NATO" - głosi komunikat CIR.