Kerry powiedział Ławrowowi, że USA są "głęboko zaniepokojone" brakiem "pozytywnych działań" ze strony Rosji w celu deeskalacji sytuacji na Ukrainie. Stwierdził, że jest coraz więcej dowodów na to, że prorosyjscy separatyści zajmują kolejne budynki na południu i wschodzie Ukrainy. Zagroził, że USA zaostrzą sankcje wobec Rosji, jeśli ta nadal nie będzie realizowała porozumienia genewskiego w sprawie Ukrainy. Szef amerykańskiej dyplomacji podkreślił, że Rosja musi zrezygnować ze swej retoryki, obliczonej na eskalację konfliktu, współpracować z OBWE i władzami w Kijowie a także publicznie wezwać separatystów do opuszczenia zajmowanych przez nich budynków publicznych. We wtorek John Kerry rozmawiał telefonicznie także z premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem. Sekretarz stanu USA pochwalił działania władz w Kijowie zmierzające do deeskalacji napięć.