Mieszkańcy dystryktu Jalna w indyjskim stanie Maharasztry udostępnili w mediach społecznościowych nagranie, na którym pokazują jak podnoszą, a następnie próbują zwinąć asfaltową warstwę nowej drogi. Film stał się popularny w sieci i wywołał polityczną burzę w Indiach. Internauci, a za z nimi politycy, zarzucali lokalnym włodarzom oszczędności i korupcję. Do sprawy odniósł się między innymi Jitendra Ahwad - lider Nacjonalistycznej Partii Kongresowej. "Szybkie osiągnięcie postępu dzięki skorumpowanej technologii" - stwierdził, cytowany przez "Times of India". Władze odrzucają zarzuty "To nie jest czarny dywan, ale niedawno ukończone prace drogowe" - napisał na Twitterze Fujail Ahmed z Komitetu Kongresu Assam Pradesh. Również oskarżył władze z partii Indyjskiej Partii Ludowej o "łupienie i korupcję". Jednak Agencja Rozwoju Dróg Wiejskich dla stanu Maharasztra odrzuca zarzuty. W czwartek opublikowała oświadczenie, w którym podkreślono, że w budowie wskazanej drogi zastosowano nową technologię, by jezdnia była bardziej trwała, a prace wciąż trwają. Wskazano, że na cementowym podłożu została ułożona warstwa pośrednia, która ma spełniać rolę membrany absorbującej naprężenia. "Chociaż prace drogowe nadal trwają, mieszkańcy wioski próbowali usunąć membranę" - cytuje komunikat "Times of India". Mieszkańcy nie są przekonani To jednak nie przekonało mieszkańców. Gazeta opublikowała komentarz jednego z nich - Raju Ghuge. Zwrócił uwagę, że budowa we wiosce Hastpokhari przebiega "niezgodnie z normami". - Nie mamy problemów z nową technologią budowy. Ale lokalne władze nie wdrażają jej we właściwy sposób - stwierdził mężczyzna. Argumentował, że w jego wiosce nie ma warstw, o których wspomina w oświadczeniu Agencja Rozwoju Dróg Wiejskich.