Wyludnione dotychczas ulice Gazy zapełniły się po godzinie 21 wiwatującymi tłumami Palestyńczyków. "Allah akbar (Allah jest wielki), opór zatriumfował" - słychać było na ulicach całego terytorium palestyńskiego. W szkołach prowadzonych w mieście przez ONZ, gdzie wiele osób schroniło się przed izraelskimi atakami rakietowymi, dzieci i ich rodzice krzyczeli i klaskali. W czasie ośmiodniowego konfliktu Izrael przeprowadził ponad 1500 ataków na cele w Gazie; w tym czasie na terytorium Izraela spadło ponad tysiąc palestyńskich rakiet. Zginęło 161 Palestyńczyków i pięciu Izraelczyków; blisko 1300 osób po obu stronach zostało rannych. Porozumienie "poprawi warunki życia" Według sekretarz stanu USA Hillary Clinton, która przebywa na Bliskim Wschodzie z wizytą dyplomatyczną, porozumienie "poprawi warunki życia ludności w Gazie i zapewni bezpieczeństwo mieszkańcom Izraela". Zgodnie z kopią porozumienia, którą otrzymała agencja AP, wszystkie zbrojne ugrupowania palestyńskie zgodziły się wstrzymać "wszelkie akty wrogości". Dla Palestyńczyków rozejm oznacza zakończenie izraelskich ataków powietrznych i zabójstw poszukiwanych bojowników Hamasu; dla Izraela - wstrzymanie ataków rakietowych i prób wtargnięcia na jego terytorium ze strony Gazy. Ustalono, że po 24 godzinach okresu przejściowego "będą otwarte przejścia graniczne, zostanie ułatwiony ruch ludności i transfer dóbr". Przedstawiciele Hamasu poinformowali, że nowe zasady graniczne będą jeszcze negocjowane.