Centralne Biuro Śledcze Policji we współpracy z policją hiszpańską, przy udziale Europolu, rozbiło międzynarodową zorganizowaną grupę przestępczą specjalizującą się w przemycie i handlu narkotykami na dużą skalę. Zatrzymano 23 osoby, w tym 12 Polaków. Zabezpieczono 1,2 tys. kg haszyszu, 40 kg marihuany oraz broń palną, a także majątki zatrzymanych na kwotę w sumie ok. 12 mln zł. O szczegółach tej operacji poinformowano na specjalnej konferencji prasowej w KGP. "Jednym z zatrzymanych jest silnie powiązany ze środowiskiem grupy pruszkowskiej 47-letni Piotr K. To potwierdza, że te osoby po opuszczeniu zakładów karnych są stale monitorowane" - powiedział komendant główny policji nadinsp. Jarosław Szymczyk. "Bandziorek" w przeszłości był przywódcą grupy przestępczej działającej na terenie Polski i Niemiec - zajmującej się m.in. zabójstwami na zlecenie, uprowadzeniami dla okupu i napadami rabunkowymi. W 2002 r. został zatrzymany w Niemczech i skazany przez tamtejszy sąd. Po odbyciu kary przekazano go do Polski. Bandziorek w 2012 r. wyszedł w Polsce z więzienia i powrócił do działalności przestępczej. Po odbyciu kary wyjeżdżają na Zachód P.o. szefa CBŚP insp. Kamil Bracha poinformował, że operacja zmierzająca do rozbicia grupy, która działała głównie w Hiszpanii oraz innych krajach europejskich, rozpoczęła się w 2015 r. Do pierwszych zatrzymań doszło w kwietniu 2016 r. na terenie Danii, w maju we Francji oraz w czerwcu na terenie Hiszpanii. Bracha poinformował, że kilku spośród zatrzymanych Polaków było w przeszłości karanych m.in. za udział w grupie pruszkowskiej. Jak dodał, osoby, które w przeszłości popadły w konflikt w prawem w Polsce, po odbyciu kary coraz częściej wyjeżdżają za granicę, do krajów Europy Zachodniej, i tam nawiązują kontakty z innymi przestępcami. Dyrektor departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej Mieczysław Śledź poinformował, że w ramach śledztwa przeprowadzono szereg przeszukań na terenie całej Polski. "Zabezpieczyliśmy materiał dowodowy, który wskazuje na działanie zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze międzynarodowym" - powiedział Śledź. Jak poinformował, prowadzone przez prokuratorów postępowanie zmierza także do ustalenia źródeł finansowania grupy i "majątku o znacznych rozmiarach". "Będziemy również rozważać konieczność prowadzenia postępowania w kierunku prania brudnych pieniędzy" - powiedział prokurator. Sukces w walce z przestępczością zorganizowaną Wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński podkreślił, że polska policja działa w sposób profesjonalny. Jak ocenił, akcja to wielki sukces w walce z przestępczością zorganizowaną. Podziękowania dla polskiej policji złożył także obecny na konferencji dyrektor Europolu do zwalczania przestępczości zorganizowanej Michael Rauschenbach. Po raz pierwszy o gangu pruszkowskim stało się głośno po strzelaninie w podwarszawskim motelu "George" w 1990 r. Zatrzymani tam w policyjnej zasadzce gangsterzy zostali uniewinnieni, bo policja źle - w ocenie sądu - zebrała dowody w tej sprawie. "Pruszków" zdobywał pieniądze ściągając haracze, przemycając spirytus, papierosy, dozorując szlaki przemytu kokainy i heroiny oraz produkując amfetaminę. Pod koniec lat 90. gang inwestował w zakup gruntów, zakładów produkcyjnych, klubów, restauracji, dyskotek itp. Grupa rozbudowała swe struktury w Polsce. Z informacji policji wynika, że najmocniejsze struktury istniały na Pomorzu Zachodnim i Dolnym Śląsku.