Jak poinformowano w piątek podczas konferencji prasowej ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, wobec 5 zatrzymanych są już wnioski o areszt. Wiadomo, że tylu już aresztowano. - Wnioski o tymczasowe aresztowanie poszły tam, gdzie chodziło o użytkownika komputera, u którego znaleziono również wydruki treści pornograficznych z udziałem nieletnich - powiedział prokurator krajowy Janusz Kaczmarek, który koordynował akcję w Polsce. Formalne zarzuty ma już 9 z 12 osób zatrzymanych - poinformowała kom. Sylwia Bober-Jasnoch z małopolskiej policji, która koordynuje zatrzymania podejrzewanych. Polski wątek sprawy prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku pod nadzorem Prokuratury Krajowej. Akcja wydziałów kryminalnych komend wojewódzkich i prokuratury trwała w naszym kraju od wtorku do czwartku. W wyniku akcji, utrzymywanej w ścisłej tajemnicy - co według Ziobry było warunkiem jej powodzenia - przechwycono ok. 4 tys. plików z dziecięcą pornografią. Akcję przeprowadzono jednocześnie w Łomży, Łodzi, Opolu, Wrocławiu, Białymstoku, Katowicach i Dąbrowie Górniczej. Według Bober-Jasnoch, zabezpieczono w sumie 367 komputerów, a treści pedofilskie znaleziono na 67; kolejne czekają na zbadanie. Zabezpieczono 26 dysków twardych i kilka tysięcy płyt CD. Zatrzymani to młodzi ludzie; najstarszy ma 38 lat, najmłodsi - po 17 lat. Akcję planowano w ścisłej tajemnicy od stycznia. W styczniu i w lutym polscy prokuratorzy i policjanci (tak jak i ich koledzy z Europy) otrzymali z Hiszpanii zapieczętowane koperty z materiałami pornografii dziecięcej, wykrytymi przez Hiszpanów w danym komputerze. - Chodziło o to, żeby wejść jednocześnie do wszystkich komputerów - podkreślił Kaczmarek. Posiadanie pornografii dziecięcej jest karalne; grozi za nie od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Za rozpowszechnianie treści pornograficznych z udziałem małoletnich poniżej 15. roku życia grozi kara pozbawienia wolności do lat 8. Jednym z aresztowanych jest m.in. młody lekarz z Łomży. W jego mieszkaniu znaleziono ponad 250 płyt CD, kilkanaście kaset VHS. Dodatkowo zabezpieczono komputer, z którego mężczyzna rozsyłał pornografię. - Łącznie zabezpieczono kilkaset zdjęć i kilkadziesiąt krótkich filmów o treści pornograficznej z udziałem małoletnich, w tym zdjęcia z udziałem zwierząt - powiedział Kamil Tomaszczuk z podlaskiej policji. W Łodzi aresztowano już 29-letniego Krzysztofa W., szefa jednej z fundacji ekologicznych. W mieszkaniu oraz siedzibie fundacji zabezpieczono kilkanaście komputerów oraz kilkadziesiąt płyt i dyskietek z dziecięcą pornografią ściągniętą z internetu. - 29-latkowi przedstawiono zarzut posiadania od października ub. roku 246 plików ze zdjęciami i co najmniej jednego filmu zawierającego treści pornograficzne z udziałem małoletnich poniżej 15 lat - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów. Trwa ustalanie czy mężczyzna zajmował się też rozpowszechnianiem dziecięcej pornografii. Wśród podejrzanych jest też mieszkaniec Dąbrowy Górniczej (Śląskie), któremu katowicka prokuratura postawiła już zarzut rozpowszechniania pornografii z udziałem dzieci. Sąd ma zdecydować o jego aresztowaniu. - W Dąbrowie Górniczej zlikwidowano wytwórnię płyt z pornografią dziecięcą i tam zabezpieczono 35 komputerów - powiedziała Bober-Jasnoch. Posłuchaj relacji reportera RMF: