Do wypadku doszło rano czasu miejscowego (wieczorem czasu polskiego) na zachodnim przylądku wyspy Santa Catalina, w strefie uznawanej za wyjątkowo atrakcyjną turystycznie, ponad 40 km na zachód od portu Los Angeles. Po uderzeniu maszyny o ziemię "wybuchł niewielki pożar, który został szybko ugaszony" - poinformowała Melanie Flores, rzeczniczka miejscowej straży pożarnej. Inne śmigłowce odtransportowały ofiary do szpitala. Przyczyny wypadku nie są na razie znane, wiadomo jedynie, że lot odbywał się w "skrajnie trudnych" warunkach pogodowych, w gęstym deszczu. Świadkowie wypadku, do którego doszło w pobliżu popularnej przystani jachtowej, twierdzą, że silnik maszyny przestał pracować na wysokości 200-300 metrów. Wg miejscowych mediów, śmigłowiec typu Eurocopter AS 350 należący do wielobranżowej prywatnej firmy Island Express wystartował z Long Beach, o 25 km na południe od Los Angeles i miał tam wkrótce powrócić.