Celem tego spotkania w siedzibie prefektury, a więc władz prowincji Rzymu ma być ustalenie wspólnej strategii przygotowań do beatyfikacji, zwłaszcza w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa i sprecyzowanie przewidywań co do spodziewanej liczby pielgrzymów. W naradzie tej uczestniczyć będą przedstawiciele biura pielgrzymkowego diecezji rzymskiej Opera Romana Pellegrinaggi oraz władz administracyjnych włoskiej stolicy. Niektóre media twierdzą, że istnieje spór między tymi stronami na tle różnych prognoz, dotyczących napływu pielgrzymów oraz szacunków na temat kosztów ich przyjęcia w Rzymie i organizacji uroczystości, a także życia w mieście w tej nadzwyczajnej sytuacji. Rzymskie biuro pielgrzymkowe podało niedawno, że na razie zakłada, iż zarówno w czuwaniu modlitewnym na terenie antycznego Circus Maximus 30 kwietnia, jak i w mszy beatyfikacyjnej 1 maja udział weźmie co najmniej 300 tysięcy ludzi. Strona kościelna podkreśliła, że to wstępne dane, które mogą ulec zmianie. Biuro diecezjalne poinformowało ponadto, że koszt przyjęcia jednego pielgrzyma oblicza na 3-4 euro. Suma ta zostanie w całości wyasygnowana z funduszu od sponsorów. Dlatego na razie zgodnie z tymi szacunkami Opera Romana Pellegrinaggi przewiduje wydatki w wysokości 1,2 miliona euro. Tymczasem władze Rzymu utrzymują, że w uroczystościach beatyfikacyjnych udział wziąć może do 1,5 miliona ludzi, a wydatki szacują na 7,5 miliona euro. Dla nich największym wyzwaniem jest to, że w ich gestii leży nie tylko zapewnienie bezpieczeństwa i sprawnej organizacji tej ceremonii, ale także przygotowanie tradycyjnego koncertu z okazji Święta Pracy na Lateranie, który rozpocznie się 1 maja po południu. Co roku na ten maraton muzyczny przybywa kilkaset tysięcy osób. W dalszym ciągu wielką niewiadomą pozostaje to, ilu Polaków przyjedzie do Rzymu. Biuro Informacji dla Pielgrzymów przy kościele polskim w Wiecznym Mieście otrzymało zgłoszenia od około 20 tysięcy osób. To znacznie mniej niż przewidywano.