- Nasze stosunki z Arabią Saudyjską (...) powinny być cieplejsze - powiedział Rowhani grupie dziennikarzy w Nowym Jorku, gdzie przebywa w związku z 69. sesją Zgromadzenia Ogólnego ONZ. "Stanowisko Arabii Saudyjskiej coraz bardziej się zbliża do nas", "relacje z Arabią Saudyjską zacieśnią się" - podkreślił. Według ekspertów od czasów rewolucji islamskiej w Iranie relacje między Teheranem a Rijadem pozostają co najmniej oziębłe. Definiuje je m.in. stosunek do USA, które dla Arabii Saudyjskiej są sojusznikiem, a dla Iranu - śmiertelnym wrogiem. Ponadto oba kraje, położone na dwóch brzegach Zatoki Perskiej, dzieli interpretacja religii muzułmańskiej: podczas gdy Saudyjczycy w większości wyznają radykalną, wahabicką odmianę islamu sunnickiego, Irańczycy to szyici, uznawani przez sunnitów za heretyków. Arabia Saudyjska to monarchia absolutna. Tymczasem założyciel Islamskiej Republiki Iranu ajatollah Ruhollah Chomeini twierdził, że monarchie z założenia są antyislamskie. Reuters przypomina, że interesy obu państw ścierają się obecnie w całym regionie; oba państwa zdają się wspierać przeciwne ugrupowania w Libanie, Syrii, Iraku, Bahrajnie i Jemenie. Teheran, sprzyjający szyickim władzom w Bagdadzie, niejednokrotnie zarzucał Arabii Saudyjskiej "eksport rewolucji" sunnickiej do Iraku. Amerykańskie dzienniki pisały natomiast w 2011 roku, że Irańczyków oskarża się o próbę zamachu na saudyjskiego ambasadora w USA, co mimo wizyty ówczesnego irańskiego prezydenta Mahmuda Ahmadineżada w Rijadzie, przekreśliło szanse na poprawę wzajemnych relacji. Kraje te dzielą też strategiczne interesy gospodarcze. 80-milionowy Iran stara się sprzedać jak największe ilości ropy i gazu w celu poprawy warunków życia, znacząco pogorszonych w następstwie wojny iracko-irańskiej z lat 1980-1988 i międzynarodowych sankcji gospodarczych. Zamożna licząca 26 mln mieszkańców Arabia Saudyjska tymczasem stara się o podbicie cen, aby móc jak najdłużej korzystać ze swych bogactw naturalnych - twierdzą eksperci.