Kuryle od lat są przedmiotem sporu między Rosją a Japonią. Z tego powodu do dziś oba kraje nie podpisały traktatu pokojowego kończącego II wojnę światową. Tokio uważa cały archipelag za swoje historyczne terytorium, natomiast Moskwa tłumaczy, że przejęła część wysp w ramach porozumień międzynarodowych ustalających granice państw po zakończeniu działań wojennych w 1945 roku. Przez wiele lat przedstawiciele najwyższych władz państwowych Związku Radzieckiego, a później Rosji, powstrzymywali się od odwiedzania spornych wysepek. Jesienią 2010 roku jako pierwszy zdecydował się na wizytę ówczesny prezydent Dmitrij Miedwiediew. Wywołało to ostrą reakcję Tokio. Podobnie jest i tym razem. Japońskie MSZ wezwało ambasadora Rosji i zażądało od niego wyjaśnień. Maciej Jastrzębski / Moskwa