Po deklaracji w Gori jednego z generałów rosyjskich o rozpoczęciu dyslokacji wojsk, cytowany przez agencję ITAR-TASS przedstawiciel rosyjskiego Ministerstwa Obrony informował rano, iż oddziały Federacji Rosyjskiej rozpoczęły operację "częściowego" wycofywania się z rejonu gruzińsko-południowoosetyjskiego konfliktu. Wyjaśniał, że wycofywane są oddziały, których obecność w Osetii Południowej "nie jest niezbędna". Rzecznik rosyjskiego resortu obrony już w kilkanaście minut później replikował, iż nie ma mowy o rozpoczęciu operacji wycofywania. - Operacja się jeszcze nie rozpoczęła. Sprawa wycofania jest obecnie rozważana - decyzja zapadnie jednak w zależności od stabilizacji sytuacji w regionie - komunikował rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Obrony, cytowany przez agencję Reutera. Jako pierwszy w niedzielę o wycofywaniu rosyjskich wojsk z rejonu konfliktu informował dziennikarzy zagranicznych w gruzińskim mieście Gori dowódca tych sił gen. Wiaczesław Borisow. - Kolumny wojska wychodzą także z Cchinwali (stolicy Osetii Płd.) do Rosji - mówił, zaznaczając że wycofanie odbywa się na rozkaz prezydenta Rosji, Dmitrija Miedwiediewa. Informacji generała nie potwierdzają jednak miejscowe źródła. Przeciwnie, obecni na miejscu dziennikarze głównych agencji informowali w niedzielę nad ranem o okopywaniu się oddziałów rosyjskich w Gruzji. Agencja Associated Press podała, że rosyjskie wojska wybudowały okopy wokół swoich czołgów i wystawiły warty na wzgórzach. Z kolei francuska AFP informowała, że główny wjazd do miasta Gori wciąż zablokowany był przez rosyjskie siły pancerne. Informację tę potwierdził z Tbilisi także korespondent hiszpańskiej agencji EFE, dodając iż według gruzińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, oddziały rosyjskie opuszczają port gruziński Poti, nadal jednak stacjonują - oprócz Gori - w takich miastach jak Senaki i Zugdidi. Dziennikarze zaobserwowali liczne ruchy pojazdów opancerzonych, czołgów i piechoty w Igojeti, ok. 30 km na zachód od gruzińskiej stolicy. Ponadto, według AP, Rosjanie kontrolują główną drogę biegnącą przez zachodnią część Gruzji. Rozmieścili swoje siły wokół Senaki i położonego tam lotniska, blokując tym samym zarówno dostęp do portu w Poti jak i dojazd do Abchazji.