"Rząd regionalny przygotował pełny pakiet propozycji inwestycyjnych na dużą skalę z udziałem kapitału prywatnego i państwowego na Mierzei Wiślanej. Nasze koncepcje będą teraz rozpatrywane przez rząd Federacji Rosyjskiej" - oświadczyło biuro prasowe rządu obwodu kaliningradzkiego. Inwestycja, o jakiej mowa, to hotele, kempingi, delfinarium i instytut oceanografii - czyli ogromny kurort wypoczynkowy - czytamy. Oprócz kurortu, Rosja rozważa także utworzenie przejścia granicznego na Mierzei Wiślanej. TVN24 przypomina, że po decyzji polskich władz o przekopie, Rosja mocno krytykowała ten pomysł. Zarzucano wówczas Polsce, że to decyzja polityczna, później że ma ona szkodliwy wpływ na środowisko. Apele nie przyniosły jednak rezultatu, więc Rosja stworzyła alternatywne rozwiązanie - inwestycję na swojej części mierzei. Rzecznik ministerstwa gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, pytany przez TVN24 o spór ze stroną rosyjską, wyjaśnia, że nie ma podstaw prawnych do omawiania z Rosją planów Polski. "Federacja Rosyjska nie ratyfikowała tak zwanej konwencji z Espoo, która mówi o uzgodnieniu transgranicznym, jeśli chodzi o oddziaływanie na środowisko"- wyjaśnia. W przypadku negatywnego wpływu inwestycji na środowisko innego kraju - poszkodowane państwo może domagać się rekompensaty. "Jeżeli będą to duże inwestycje zrobione bez poszanowania dla przyrody (...), to mogą one wywołać negatywny wpływ na środowisko" - ostrzega Paweł Pomian ze stowarzyszenia ekologicznego Eko-Unia.