Według opublikowanego przez SYKE komunikatu Rosjanie dwukrotnie zmusili we wtorek należący do tego instytutu statek badawczy Aranda do zmiany kursu. Do pierwszego incydentu doszło rano w łotewskiej strefie ekonomicznej, kiedy fińscy i szwedzcy naukowcy pobierali próbki z morza. Kilka godzin później podobne zdarzenie miało miejsce na wodach w szwedzkiej strefie ekonomicznej, na wschód od Gotlandii. W obu przypadkach załoga została poinformowana o konieczności ustąpienia miejsca rosyjskiemu okrętowi podwodnemu. Fińskiej jednostce badawczej zakazano także płynięcia w kierunku wschodnim. Jak przyznaje Satu af Ursin z załogi statku Aranda zachowanie rosyjskiej marynarki wojennej bardzo utrudnia przeprowadzanie badań, gdyż miejsce i czas pobrania próbek jest wcześniej zaplanowane. - Jako naukowcy chcemy dowiedzieć się, jak wygląda życie organizmów na głębokości 248 metrów. Nie wiem, dlaczego tym obszarem interesują się także Rosjanie - powiedziała Satu af Ursin gazecie "Hufvudstadsbladet". W związku z incydentem interwencję podjęły szwedzkie siły powietrzne. Wojsko zaobserwowało obecność dwóch rosyjskich okrętów wojennych oraz okrętu podwodnego. Do podobnych działań rosyjskich sił zbrojnych wobec fińskiego statku badawczego Aranda dochodziło już między sierpniem a wrześniem 2014 roku.