Na mocy tego dokumentu Damaszek zgodził się wpuścić na swoje terytorium rosyjskie okręty o napędzie atomowym. Umowę musi jeszcze ratyfikować Duma Państwowa - izba niższa rosyjskiego parlamentu, ale Ministerstwo Obrony już zapowiedziało, że modernizacja bazy zostanie zakończona w tym roku.Do tej pory Rosja twierdziła, że w porcie Tartus znajduje się jedynie tak zwana baza techniczna, w której dokonywano napraw i aprowizacji okrętów manewrujących na Morzu Śródziemnym. Po podpisaniu porozumienia z władzami Syrii Moskwa oświadczyła, że w Tartusie będzie stała baza wojskowa, z której będą prowadzone operacje uderzeniowe przeciwko dżihadystom. Damaszek traci cywilną i wojskową kontrolę nad terytorium bazy. Jej bezpieczeństwa od strony morza i z powietrza strzec będzie rosyjska armia, a od strony lądu - syryjskie wojska. Rosjanie dostali także zgodę na wprowadzanie do Tartusu okrętów o napędzie atomowym. Jednorazowo, po modernizacji, port Tartus będzie mógł obsłużyć do jedenastu okrętów wojennych. Według rozgłośni Echo Moskwy, Rosja planuje rozszerzyć swoją obecność w basenie Morza Śródziemnego.