Łącznie w Azaz i Hadije według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka zginęło 19 osób, w tym czworo dzieci.Podczas swojej wizyty na Ukrainie Davutoglu powiedział, że Rosja i kurdyjska milicja YPG, czyli Ludowe Jednostki Ochrony, zamknęły humanitarną granicę na północ od Aleppo i że celem Moskwy jest postawienie społeczności międzynarodowej przed wyborem: prezydent Baszar el-Asad albo Państwo Islamskie. Według Davutoglu Turcja powinna nadal prowadzić odwetowe akcje przeciwko YPG, jeśli będzie ona kontynuować ataki na Azaz. Pozycje YPG w ostatnich dniach tureckie wojsko ostrzeliwuje przez granicę. W szpital w Azaz w prowincji Aleppo trafiło siedem rosyjskich rakiet. Według tureckich sił bezpieczeństwa zginęło tam ponad 14 osób. Według syryjskiej organizacji pozarządowej Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy, która prowadzi szpital w Bab al-Salam w pobliżu tureckiej granicy, w nalotach w tym rejonie zostało rannych co najmniej 30 osób. Dziewięć osób, w tym dziecko, zginęło w poniedziałek w szpitalu organizacji Lekarze bez Granic (MsF) podczas nalotu rosyjskiego lotnictwa na miejscowość Hadije położoną na południe od miasta Ma’arrat an-Numan w prowincji Idlib - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Budynek, w którym w Hadije mieścił się szpital MsF, został całkowicie zniszczony przez rosyjskie samoloty - podało Obserwatorium. Według organizacji w wyniku nalotu kilkadziesiąt osób zostało rannych. Szef misji MsF na Syrię w Paryżu, Massimiliano Rebaudengo, potwierdził, że w rejonie Ma’arrat an-Numan, 280 km na północ od Damaszku, "szpital obsługiwany przez MsF został zniszczony podczas bombardowania". W szpital trafiły według niego cztery rakiety. Zaginęło co najmniej osiem osób z personelu. "Były to celowe ataki na placówki ochrony zdrowia. Zniszczenie tego szpitala pozbawiło dostępu do opieki około 40 tys. ludzi mieszkających w strefie otwartego konfliktu" - dodał. W szpitalu liczącym 30 łóżek i dwa bloki operacyjne, przychodnię prowadzącą konsultacje, pracowały 54 osoby. MsF obsługuje łącznie 153 szpitale w Syrii. Pięć od początku roku zostało zbombardowanych. Syryjskie oddziały rządowe prowadzą pod osłoną rosyjskich samolotów ofensywę lądową na północy Syrii, koncentrującą się na prowincji Aleppo, sąsiadującą z prowincją Idlib. W Brukseli w poniedziałek Unia Europejska wezwała Turcję do wstrzymania działań wojskowych w Syrii; wcześniej podczas weekendu siły tureckie ostrzelały pozycje wspieranej przez USA milicji kurdyjskiej. MsF wspomaga bojowników YPG od września 2015 roku, zwłaszcza pod względem zaopatrzenia w materiały medyczne i pokrywając koszty działania tej kurdyjskiej milicji. W niedzielę premier Davutoglu oświadczył w rozmowie telefonicznej z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, że tureckie siły zbrojne będą nadal odpowiadały na ataki YPG. Turcja domaga się od Kurdów wycofania bojowników z terytoriów na północy Syrii, zajętych w ostatnich dniach. Reuters przypomina, że milicja YPG kontroluje prawie cały pas wzdłuż granicy syryjsko-tureckiej. 10 lutego oddziały YPG zdobyły bazę lotniczą Menagh, dawne lotnisko wojskowe syryjskiej armii w pobliżu granicy z Turcją, a obecnie jeden z głównych celów tureckich ataków. W niedzielę o zakończenie bombardowań na kontrolowanych przez kurdyjskich bojowników obszarach Syrii zaapelowało do Turcji MSZ Francji. Francuskie MSZ jako najważniejsze obecnie zadania wskazało walkę z bojownikami IS oraz wdrożenie porozumień uzgodnionych w piątek przez światowe mocarstwa w Monachium i mających doprowadzić do wstrzymania działań wojennych i przełamania impasu w konflikcie zbrojnym w Syrii.