"W świetle nieustannych spekulacji na temat potrzeby rozmieszczenia przez NATO, a zwłaszcza USA, dodatkowych sił wojskowych na +wschodniej flance+, traktujemy te przygotowania jako jawnie prowokacyjny krok w celu zdestabilizowania sytuacji w tradycyjnie jednym z najbardziej stabilnych z punktu widzenia bezpieczeństwa regionów Europy" - czytamy w oświadczeniu rosyjskiego MSZ. Estońskie siły powietrzne poinformowały, że baza w Amari pod Tallinem będzie rozbudowana na potrzeby maszyn NATO patrolujących przestrzeń powietrzną państw bałtyckich w ramach misji Baltic Air Policing. Samoloty kolejnych państw sojuszu na zmianę patrolują przestrzeń powietrzną państw bałtyckich od 2004 roku, czyli od ich wstąpienia do NATO. Litwa, Łotwa i Estonia nie posiadają własnych myśliwców. Maszyny do tej pory operują z litewskiej bazy w Szawlach. Na początku września w bazie Amari wylądowały dwa amerykańskie F-22 Raptor, najnowocześniejsze myśliwce na świecie. Mogą one atakować cele naziemne, prowadzić walkę radioelektroniczną i rozpoznanie.