Rosyjski dziennik obszernie relacjonuje ustalenia ogłoszone w środę po rozmowach w Waszyngtonie prezydentów USA i Polski, Donalda Trumpa i Andrzeja Dudy. Komentując te decyzje, Dmitrij Daniłow z Instytutu Europy Rosyjskiej Akademii Nauk (RAN) powiedział gazecie, że całkowicie uzasadnione jest teraz oczekiwanie reakcji Moskwy. "Mamy prawo mówić, że sytuacja rozwija się w kierunku dla nas niesprzyjającym. W istocie, chodzi o podważenie jeśli nie litery, to przynajmniej ducha umów istniejących pomiędzy NATO i Rosją" - powiedział Daniłow. Jego zdaniem na tym tle wzrasta realne ryzyko militarne. Ekspert RAN powiedział także, że "w ramach Rady Rosja-NATO, Moskwa i Sojusz są teraz gotowe do omawiania negatywnej agendy powstrzymywania rosnącego wzajemnego ryzyka, w tym - niezamierzonych incydentów". "NG" zaznacza także, że "spotkanie z gospodarzem Białego Domu było dla polskiego prezydenta drugim w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy i sądząc po wszystkim, okazało się ono udane". Rządowy dziennik "Rossijskaja Gazieta" pisze zaś, że "prezydent Polski zrobił wszystko, by jego kraj stał się celem dla odwetowego uderzenia Rosji". Materiał na pierwszej stronie piątkowego wydania "RG" opatrzyła tytułem: "Duda drogo płaci za strach". Gazeta ocenia, że amerykańskie bezzałogowe statki powietrzne, których eskadra znajdzie się w Polsce, "są porównywalne, jeśli chodzi o parametry, z rakietami średniego zasięgu". Zdaniem dziennika, oznacza to, że "w przypadku konfliktu Polska automatycznie stanie się celem ataku odwetowego". W osobnym szczegółowym opisie samolotów MQ-9 "RG" ocenia, że "można byłoby zrozumieć rozmieszczenie w Polsce maszyn zwiadowczych, ale jednak położono akcent na drony ofensywne". "Polacy zakładnikami amerykańskiej polityki" "Rossijskaja Gazieta" opatruje artykuł licznymi negatywnymi komentarzami na temat współpracy polsko-amerykańskiej. Ocenia, że Polacy "staną się na następne dekady zakładnikami amerykańskiej polityki wojskowej" i dodaje: "za te wątpliwe zalety geopolityczne Duda gotów jest zapłacić USA miliardy dolarów". Zauważa, że Trumpowi trudno byłoby znaleźć "tak ustępliwego nabywcę, który zgodził się bez targowania kupować towary amerykańskie i pokrywać wszelkie wydatki związane z ochroną USA". Ocenia także, że "wyniki wizyty prezydenta Polski w Waszyngtonie stały się jeszcze jednym potwierdzeniem iluzoryczności jedności europejskiej, przeciwko której występuje administracja amerykańska". "Polska, nie osiągnąwszy upragnionego uznania w Europie (...), postanowiła kupić brakujący szacunek i miłość do siebie za oceanem" - oznajmia rosyjski dziennik. W środę oficjalnie poinformowano, że Stany Zjednoczone planują zwiększyć swoją obecność wojskową w Polsce, wynoszącą ok. 4500 rotujących się członków personelu wojskowego, o ok. 1000 dodatkowych żołnierzy. W deklaracji dotyczącej współpracy obronnej, podpisanej w Waszyngtonie przez prezydentów obu państw, Donalda Trumpa i Andrzeja Dudę, zapisano m.in. utworzenie w Polsce Wysuniętego Dowództwa Dywizyjnego USA oraz eskadry bezzałogowych statków powietrznych MQ-9 Sił Powietrznych USA. Z Moskwy Anna Wróbel