Gazeta zauważa, że otwarta w jednym z krakowskich muzeów wystawa "Wyzwolenie czy ujarzmienie" ma przekonać odwiedzających o przecenianiu roli marszałka Iwana Koniewa w wyzwoleniu historycznego grodu. "Rossijskaja Gazieta" stwierdza, że są dwie wersje wydarzeń. Radziecka - według której Koniew nie ostrzelał miasta, ponieważ nie chciał zniszczyć jego zabytków - i prezentowana przez organizatorów wystawy, którzy twierdzą, iż "Kraków nie ucierpiał, bo był trzeciorzędnym celem wojskowym". Gazeta podkreśla też, że w trakcie wizyty w krakowskim muzeum "Fabryka Schindlera" niewiele można usłyszeć na temat wyzwolenia miasta przez Armię Czerwoną. W tym samym wydaniu "Rossijskiej Gaziety" znalazł się również tekst poświęcony 70. rocznicy wyzwolenia Warszawy. Dziennik zwraca uwagę, że coraz częściej w Polsce - zamiast o "wyzwoleniu" - mówi się o "wejściu Armii Czerwonej" lub "zajęciu Warszawy" przez radzieckie wojska.