Kriwonogich - według autorów materiału - pochodzi z Petersburga, gdzie krótko po roku 2000 osiedliła się w najbardziej prestiżowej dzielnicy - na Wyspie Kamiennej. Wówczas też w tym samym miejscu zamieszkali inni ludzie z bliskiego kręgu prezydenta Rosji - około 20 osób. Mieszkania tam "proponowano tylko znajomym" - twierdzi Projekt. Na początku XXI wieku Swietłana Kriwonogich, która krótko wcześniej ukończyła studia, stała się akcjonariuszką kilku firm, w tym założonego w Petersburgu banku o nazwie Rosja. Wraz z dojściem Putina do władzy - pisze Projekt - do banku tego zaczęły trafiać aktywa koncernu Gazprom. Dziś Rosja znajduje się wśród 20 największych banków w kraju. W 2014 roku, po rosyjskiej aneksji Krymu, bank został objęty sankcjami zachodnimi. Wśród akcjonariuszy Rosji - pisze Projekt - "nie ma ludzi przypadkowych, niemal wszyscy oni są tak czy inaczej związani z prezydentem". Ogromny majątek Portal utrzymuje, że do rodziny bohaterki publikacji należą nieruchomości w Petersburgu, Moskwie i w Soczi o łącznej wartości ponad 1 mld rubli (ponad 13 mln USD). Cały majątek rodziny, w tym aktywa w biznesie, portal oszacował na 7,7 mld rubli (ponad 100 mln USD). Jako własność Swietłany Kriwonogich portal wylicza m.in. kurort łyżwiarski Igora w obwodzie leningradzkim. Właśnie w tym ośrodku odbywało się w 2013 roku wesele Kateriny Tichonowej - według mediów jednej z córek rosyjskiego prezydenta. Współwłaścicielem kurortu jest biznesmen Jurij Kowalczuk, uważany za przyjaciela Putina. Autorzy materiału twierdzą, że aktywa biznesowe Swietłany Kriwonogich powiązane są z aktywami innych dobrych znajomych rosyjskiego prezydenta, m.in. wiolonczelisty Siergieja Rołdugina czy Władimira Litwinienki, rektora petersburskiej uczelni, na której Putin obronił pracę doktorską. Projekt twierdzi, że Swietłana Kriwonogich i Władimir Putin znali się od lat 90., a po roku 2000, gdy był on już prezydentem Rosji, znajomość trwała dalej. Pod koniec minionej dekady ich relacje prawdopodobnie zakończyły się - utrzymują dziennikarze. "Fenomenalnie podobna" córka Znajomi Putina sprzed jego pierwszej prezydentury odmówili wypowiedzi na temat Swietłany Kriwonogich. Zdaniem portalu powodem odmowy może być urodzona w 2003 roku córka znajomej prezydenta, Jelizawieta. Dziennikarze opisują ją jako "fenomenalnie podobną" do rosyjskiego przywódcy. Nie opublikowali jej zdjęcia, lecz zapewnili, że analiza komputerowa zdjęć ich obojga wykazała podobieństwo na poziomie 70,44 proc. Od kilku lat Jelizawieta nosi inne nazwisko, a konta na portalach społecznościowych prowadzi, używając fikcyjnego imienia - twierdzą autorzy publikacji. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział portalowi, że nazwisko Swietłany Kriwonogich słyszy po raz pierwszy. - Pierwszy raz słyszę o takiej kobiecie i nie mogę nic powiedzieć na ten temat - oświadczył. Z Moskwy Anna Wróbel