Władze kraju oficjalnie nie wyjaśniły przyczyn obecności rosyjskiej jednostki. Rzecznik amerykańskiej armii tłumaczy, że sytuacja ta nie jest uznawana za "za alarmującą czy nadzwyczajną". Władze Kuby i Stanów Zjednoczonych pracują nad przywróceniem stosunków dyplomatycznych. W zeszłym miesiącu Barack Obama ogłosił nowy rozdział we wzajemnych relacjach. Od tego czasu na wyspę przyjeżdżają kolejne grupy amerykańskich polityków.