Do zdarzenia doszło w miejscowości Strieżewoj w obwodzie tomskim nad rzeką Ob w centralnej Rosji. Jak przekazuje telegramowy kanał Aviaincident, na lądowisku nieopodal miasta miał miejsce pożar hangaru, w którym stacjonowały rosyjskie śmigłowce. Ogień strawił jedną z maszyn - helikopter Mi-8. Kanał przekazał, że w zdarzeniu nikt nie zginął. Zniszczony śmigłowiec radzieckiej konstrukcji jest wciąż produkowany, począwszy od lat 60. Nie wiadomo, ile lat miał egzemplarz, który spłonął w pożarze. Rosja. Seria wypadków W ostatnim czasie dochodzi do wielu wypadków z udziałem rosyjskiego lotnictwa. W niedzielę w Irkucku samolot wielozadaniowy Su-30, który według oficjalnych informacji odbywał lot testowy, upadł na piętrowy dom. Dwaj piloci zginęli. Według władz cywile nie ucierpieli w wyniku tej katastrofy. Według wstępnych ustaleń piloci mieli zatruć się pozostałościami tlenku azotu, który znajdował się w ich butlach gazowych. Z kolei 17 października w katastrofie bombowca Su-34, który uderzył w ośmiopiętrowy blok mieszkalny w mieście Jejsk, w południowo-zachodniej Rosji, zginęło 15 osób. Pilot katapultował się we właściwym momencie i przeżył uderzenie.