Adwokat reprezentujący Świadków Jehowy Wiktor Żenkow oświadczył, że Sąd Najwyższy "naruszył nie tylko prawo rosyjskie, ale i normy prawa międzynarodowego", dlatego też organizacja zwróci się do ETPCz. Kolegium Sądu Najwyższego odrzuciło w poniedziałek apelację od decyzji tego samego sądu z 20 kwietnia br., co oznacza, że kwietniowa decyzja stała się prawomocna. Wspólnota Świadków Jehowy została uznana za organizację ekstremistyczną, jej działalność została zabroniona i ma ulec likwidacji na terytorium Rosji. Majątek wspólnoty przejdzie na rzecz państwa. O likwidację wspólnoty Świadków Jehowy zwróciło się w marcu ministerstwo sprawiedliwości Rosji. Resort powoływał się na "naruszanie statutowych celów organizacji i prawa obowiązującego w Federacji Rosyjskiej", w szczególności - przepisów dotyczących walki z ekstremizmem. W kilku regionach Rosji działalność ruchu była zakazana już wcześniej, a broszury wydawane przez zgromadzenie zostały wpisane na listę tekstów ekstremistycznych. Rosyjscy prokuratorzy od dłuższego czasu utrzymywali, że Świadkowie Jehowy to organizacja, która pogłębia podziały między wyznaniami, podsyca nietolerancję, rozdziela rodziny i zmusza - z powodów religijnych - poważnie chorych do rezygnowania z transfuzji krwi. W decyzji z 20 kwietnia Sąd Najwyższy uznał, że wszystkie oddziały organizacji w Rosji - jest ich 395 - mają przerwać działalność. Broszury i biuletyny Świadków Jehowy uznane zostały za literaturę ekstremistyczną; zabroniono ich rozpowszechniania. Świadkowie Jehowy to założony w 1870 roku w Stanach Zjednoczonych związek wyznaniowy, który dziś - według różnych danych - skupia od 6 do 16 mln ludzi na całym świecie. Związek wyznaniowy Świadków Jehowy w Rosji zrzesza ok. 175 tys. osób. Z Moskwy Anna Wróbel