O przybyciu okrętu do Sewastopola poinformowała w piątek rosyjska Flota Czarnomorska. Baza tej floty znajdowała się w Sewastopolu także przed aneksją Krymu, na mocy porozumienia z Ukrainą. Okręt Oriechowo-Zujewo przeszedł próby i zakończył w piątek przejście z portu w Noworosyjsku do Sewastopola, gdzie ma stacjonować. Służby prasowe Floty Czarnomorskiej podkreśliły, że po raz pierwszy ten wyposażony w pociski Kalibr okręt znalazł się w Sewastopolu. Są to kolejne w ostatnich dniach - po incydencie w Cieśninie Kerczeńskiej - doniesienia o rosyjskich jednostkach i rodzajach broni kierowanych na anektowany Krym. Mały okręt rakietowy Oriechowo-Zujewo jest zmodernizowaną jednostką typu Bujan-M, siódmą tego rodzaju i drugą, która została zbudowana dla Floty Czarnomorskiej. Okręty tego typu mają wzmocnioną wyporność i wyposażone są w pociski rakietowe dalekiego zasięgu Kalibr-NK. Źródła rosyjskie opisują Oriechowo-Zujewo jako okręt posiadający nowoczesne rodzaje sprzętu artyleryjskiego, rakietowego, radiowego i przeciwdywersyjnego. W pociski Kalibr Rosja wyposaża także okręty swojej Floty Bałtyckiej. Użyła tych pocisków w Syrii w 2015 roku, wystrzeliwując je z okrętów na Morzu Kaspijskim.Podano wówczas, iż po przebyciu dystansu ok. 1500 km pociski trafiły w wyznaczone cele z dokładnością do 3 metrów. Według rosyjskich mediów pociski Kalibr są zdolne do rażenia celów na odległość 2600 km; podczas lotu stale zmieniają wysokość i kierunek, co utrudnia ich wykrycie przez systemy obrony przeciwrakietowej. Z Moskwy Anna Wróbel