W wywiadzie dla telewizji NTV powołał się na informację z rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Wojtienko uważa, że na pokładzie jednostki wciąż są piraci, gdyż próbuje ona uciec. Frachtowiec Arctic Sea, pływający pod banderą maltańską, miał zawinąć 4 sierpnia do algierskiego portu Bidżaja, ale nie zjawił się tam. Po raz ostatni komunikowano się ze statkiem 28 lipca. 9 sierpnia w biuletynie morskim rosyjskiej firmy shippingowej Sowfracht zamieszczono informację, że 24 lipca statek Arctic Sea został napadnięty na Bałtyku, koło szwedzkiej wyspy Olandia. Na pokład weszli podobno uzbrojeni, ubrani na czarno i zamaskowani osobnicy, którzy łamaną angielszczyzną przedstawili się jako policjanci. Związali 15-osobową załogę i przez kilkanaście godzin przeszukiwali statek. Arctic Sea, który przewoził fińskie drewno do Algierii, wpłynął następnie do Cieśniny Kaletańskiej (między Wielką Brytanią a Francją). Przedstawiciel fińskiej kompanii Solchart, która jest operatorem frachtowca Arctic Sea, wyraził w czwartek przypuszczenie, że statek mógł zostać porwany. W środę do międzynarodowej akcji poszukiwania frachtowca z 15-osobową załogą przyłączyły się rosyjskie okręty.