W jego opinii, wszelkie ostrzeżenia przed jakąkolwiek agresją ze strony Rosji to - jak się wyraził - "bzdury". Antonow kolejny raz zaprzeczył obecności rosyjskich żołnierzy na Ukrainie. Stwierdził także, że Rosja nie koncentruje swoich wojsk na granicach z zachodnim sąsiadem. - Tego typu informacje to element nieuczciwej wojny informacyjnej - dodał rosyjski minister. Anatolij Antonow odniósł się też do publikacji zapowiadających wejście rosyjskich wojsk na Ukrainę. - Straszenie, że dziś Rosja zawisła nad Ukrainą, a jutro dojdzie do Lazurowego Wybrzeża, to wierutne bzdury - stwierdził wiceszef Ministerstwa Obrony. Częste w ostatnich tygodniach manewry wojskowe nazwał "codzienną działalnością związaną z podwyższeniem sprawności rosyjskich Sił Zbrojnych".