Do incydentu doszło 16 września, w trakcie nagrywania programu "NTVszniki". Lebiediew i drugi rozmówca, Siergiej Połonski, prowadzili rozmowę podniesionym tonem - pisze agencja RIA Nowosti. Według niej w pewnej chwili Lebiediew uderzył Połonskiego, który spadł z krzesła. Lebiediew twierdzi, że tylko odepchnął oponenta, który mu groził. Aleksandr Lebiediew utrzymuje, jak pisze Reuters, że jest na celowniku prezydenta Władimira Putina z przyczyn politycznych. Komitet Śledczy, który postawił Lebiediewowi zarzut chuligaństwa, zakazał mu opuszczania Moskwy.