W lutym ubiegłego roku zespół Pussy Riot zaśpiewał w cerkwi pieśń "Bogarodzico przegoń Putina". Wokalistki dostały za to po 2 lata łagru. Gdy trafiły do aresztu, prawosławny duchowny z podmoskiewskiego Pawłowska zamieścił na swoim blogu przeprosiny. Zwracając się do Pussy Riot poprosił o wybaczenie za "wściekłą nienawiść" części prawosławnych wiernych. Sprawa trafiła do moskiewskiej eparchii. Tam uznano blogerski wpis Swierdłowa za niedopuszczalny. Prawosławnemu duchownemu zabroniono przez 5 lat odprawiania nabożeństw.