Rosyjski komitet śledczy: Wybuch przy gmachu FSB to był zamach
Ładunek wybuchowy w siedzibie Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) w Achangielsku zdetonował w środę 17-letni uczeń technikum; krótko przed zamachem sprawca ostrzegł o nim w internecie - podały media w Rosji, powołując się na wstępne ustalenia śledczych.
Dziennik "Kommiersant" przekazał, że sprawca deklarował poglądy anarchistyczne i o tym, co zamierza uczynić, napisał na internetowym czacie na siedem minut przed wybuchem. Inne media relacjonują, że wiadomość na czacie pojawiła się 20 minut przed eksplozją.
W wiadomości tej mowa jest o tym, że w budynku FSB w Archangielsku "zostanie dokonany akt terroru" i że autor wiadomości przyznaje się do tego czynu.
Napisał on także, że jego postępek jest reakcją na to, że "FSB fabrykuje sprawy karne i torturuje ludzi". Sprawca zapowiedział, że najprawdopodobniej zginie w wyniku wybuchu.
Media podają, że w internecie 17-latek, posługujący się nickiem Walerjan Panow, używał symbolu Frakcji Czerwonej Armii (RAF) - organizacji terrorystycznej, która działała w Niemczech w latach 70. i 80. XX wieku.