Pieniądze pochodziły z Rosji. Tam mafia uzyskała je w wyniku oszustwa. Chodziło konkretnie o budowę wytwórni wody mineralnej. Szefowi grupy udało się przechwycić prawie 2 miliony marek - pieniądze pochodziły z subwencji, które dał rosyjski rząd. Biznesmen zamawiał do fabryki urządzenia, kupował je, a następnie przedstawiał rachunki niemal dwukrotnie zawyżone. Zaoszczędzone pieniądze przelewał na prywatne konta w Niemczech i Hiszpanii. To właśnie jeden z niemieckich banków zawiadomił policję o dziwnych transakcjach. Policja twierdzi, że dzisiejsze aresztowania to jeden z największych do tej pory ciosów zadanych międzynarodowej mafii finansowej.