Według rzecznika ministerstwa Alexandra Łukaszewicza, do uprowadzenia doszło prawdopodobnie 30 września. - Rosyjska ambasada już współpracuje z władzami Syrii, by pilnie ustalić wszystkie okoliczności tego zdarzenia i doprowadzić do uwolnienia rosyjskiego obywatela - powiedział Łukaszewicz radiu Echo Moskwy. Rebelianci twierdzą, że Żurawlew jest "szpiegiem" reżimu syryjskiego prezydenta Bashara al-Asada. Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych "kategorycznie sprzeciwia się" podróżowaniu obywateli Rosji do Syrii na własną rękę - powiedział Łukaszewicz. Rzecznik MSZ ostrzegł przed "niebezpiecznymi konsekwencjami" takich podróży. Żurawlew jest fotografem i doświadczonym podróżnikiem, który przebył świat w 777 dni. Do Syrii dotarł prawdopodobnie podróżując autostopem, wyruszył z Syberii, przez Turcję, planował dotrzeć na Saharę. W lipcu w Syrii porwano polskiego fotografa Marcina Sudera. Prawdopodobnie stoi za tym jedna z grup ekstremistycznych. Kilka dni temu minister Radosław Sikorski poinformował, że uprowadzony żyje, nie chciał jednak podać żadnych szczegółów.