Według gazety, Polacy tak zinterpretowali fragmenty dokumentu "Silna Europa w niebezpiecznym świecie", jakby Berlin i Paryż chciały obecną Unię zastąpić "superpaństwem". Na czele tego nowego tworu, jak tłumaczy dziennik, stałyby najsilniejsze gospodarczo kraje, a pozostałe państwa "stracą prawo do własnej armii, służb specjalnych, kodeksu karnego i systemu podatkowego, a także kontrolę nad granicami". Temat ten podchwyciła także rosyjska telewizja państwowa. W programie Rossija24 uznano, że "imperialne ambicje Niemiec wystraszyły Polskę". Przypomniano, że Warszawa z historycznego punktu widzenia, nie ma powodów aby ufać sąsiadom, opowiada się za eurointegracją, ale jest przeciwna budowaniu "europejskiego superpaństwa". Wspomniano także o różnicy zdań między Warszawą i Berlinem, w sprawie budowy gazociągu NordStream2. Rossija24 stwierdziła, że Polska chce wykorzystać Brexit, aby stać się liderem wśród państw wschodniej Europy, w czym mogą przeszkadzać ambicje Berlina i Paryża.